wtorek, 30 września 2014

Od Kougyoku

No jak zwykle... Muszę załatwiać sprawy pokojowe, itp. Między krajami. Jestem dopiero ósma, ale i tak te sprawy ja załatwiam. Kiedy szłam na spotkanie z królem i królową wpadłam na Rozalię, jej braci i... Judal'a. Teraz skoro oni wrócili, oznacza jedno. Za niedługi czas będzie trzeba udać się do Sindrii i podpisać papier na temat pokoju między krajami. Zjawią się tam przedstawiciele każdego kraju. Z Kou: ja, Kouha i Kouen.  Z kraju Rozalii: Rozalia, dwóch braci i Judal. Magi, czyli wyrocznia dwóch krajów. W sumie z nim była bardzo ciekawa historia. Urodził się w wiosce na granicy naszych państw. Kiedyś wymordowano całą wioskę i tylko on został. Rodzina Night zaadoptowała go i dlatego tam mieszka. Jednak przez to, że urodził się na granicy jest wyrocznią obu krajów.
- Witaj, co tu robisz? - spytała z uśmiechem Rozalia.
- Witajcie. Przyszłam spotkać się z królem i królową. - odparłam. - Może porozmawiamy jak skończę tę sprawę?
- Jasne - powiedziała i razem z resztą towarzystwa poszła. Miałam jej coś do powiedzenia, odnośnie tego co znalazłam, kiedy tu przyjechałam.

*Kiedy skończyłam*

No nareszcie! Myślałam, że będzie to dłużej trwać, ale nie było aż tak źle. Znalezienie towarzystwa też nie zajęło mi wiele czasu.
- Witaj z powrotem, Kougyoku! - powitała mnie znów Rozalia.
- Witajcie! - również ich powitałam. - Chciałam wam coś pokazać. Chodźcie!
Poszłam przodem. Kiedy tylko doszliśmy na miejsce wszyscy stali w lekkim osłupieniu. Przed nami był chłopak. Jego Rozalia przedstawiła nam jeszcze w świecie 02.
- Jak mogliście o mnie zapomnieć?! - spytał zdenerwowany Jack.
- Em... No... Tego... Przepraszam - odpowiedziała nieśmiało Rozalia. To dziwne. Rzadko się tak zachowuje.
- Dobra, nieważne. Porozmawiamy o tym później, kto to jest? - odparł po chwili.
-Ta oto trójka to bracia Rozalii. Pana księżulka już znasz, ten czerwony to pan zboczeniec, a ten ostatni ma obsesję na punkcie kwiatów -"przedstawił" ich Judal.
- To ty masz jeszcze dwóch braci? - zapytał zdziwiony chłopak.
- Tak. Akaito to ten z czerwonymi włosami, a ten drugi to Taito - odpowiedziała po krótkiej chwili.
- A kto TO jest? - spytał jakoś dziwnie podenerwowany Akaito.
-Aa on. Dawna, i tak właściwie obecna miłość Roz... - zaczął Judal jednak Rozalia spróbowała pociągnąć go za włosy.
- Nie tykaj! - krzyknął zdenerwowany.
- No to trzymaj język za zębami. Jeśli nie będziesz mogę Ci obciąć włosy! - odparła ze śmiechem.
- Zaraz, zaraz. Co on chciał powiedzieć?! - spytał jeszcze bardziej zdenerwowany Akaito.
- No... Nieważne! - odpowiedziała i zrobiła się czerwona. W pewnym momencie Judal odciągnął mnie od tego towarzystwa.
- Wydaje mi się, że kiedyś więcej mówiłaś. A teraz coś ty taka małomówna? - powiedział z wrednym uśmiechem.
- Wydaje Ci się! - odparłam i zasłoniłam twarz rękawami. Szybko od niego odeszłam.

Ktoś z tego towarzystwa dokończy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz