poniedziałek, 30 czerwca 2014

Od Len'a: Trzecia osobowość

Wstając przeciągnąłem się leniwie. Przetarłem ręką oczy na które padły następnie jasne, słoneczne promienie. Wszyscy dookoła już wstali.
-Len nareszcie wstałeś!-powiedziała Rozalia. Ja jednak zamrugałem wolno dwa razy oczami. Dopiero po chwili doszło do mnie to co powiedziała Roza. Ziewnąłem tylko przeciągle i zwinąłem się w kłębek.
-*Oyasumi...-powiedziałem tylko nieco lekceważącą i wróciłem do mojego ulubionego zajęcia. Spania. Jak można tego nie uwielbiać? Nagle poczułem na sobie coś zimnego...I mokrego...To była woda! Od razu zerwałem się jak poparzony. Nade mną stała Rozalia z wiadrem które zresztą zapełniła najpewniej z pomocą Jack'a.
-**Mouu, nienawidzę was!-mruknąłem. Nie dość że mnie budzą to jeszcze wodą!-Bezczelność...Jak można traktować tak ideał?-powiedziałem dalej zaspany. Nie chciało mi się na nich wrzeszczeć. W końcu bylem taki śpiąąąący. Gdyby nie to pewnie już dawno któreś z nich skończyłoby z zadrapaniem.
-***Baka Rozalia...-mruknąłem znów. Jest taka irytująca. Nawet rano. Miałem zamiar pobawić się wisiorkiem tak jak robię to zazwyczaj jednak zobaczyłem jeszcze coś na mojej szyi. A no tak! To badziewie od tej nieżyjącej wilczycy. Cóż może kiedyś się na coś przyda. Nie rozumiem czemu wszyscy tak za nią płaczą. Nie znali jej nawet 1 dnia! Ale to wypełnia ich żalem...Kocham żal innych!Nagle poczułem się dziwnie. Spojrzałem na moje paznokcie. Nie robiły się odblaskowe? A więc czemu...

****                                                               ~**3**~

Spojrzałem na wszystkich zebranych. Nie rozumiałem o co chodziło. Jacyś prostacy po prostu na mnie spoglądali! Tak o! Niedopuszczalne! Spojrzałem na mój śnieżnobiały ogon.




















-Czy ktoś z zebranego towarzystwa raczyłby uprzejmie wytłumaczyć mi całą zaistniałą sytuacje?-zapytałem z grzecznością. W końcu to podstawa, racja? Nie wyobrażam sobie jak mógłbym wyrażać się w inny sposób!
-Zaraz...Tego Len'a jeszcze nie znam...-stwierdziła białowłosa dama. Wyglądała na straszą ode mnie. A więc należy jej się podwójny szacunek.
-Przepraszam niewiasto, ale czy zdradzisz mi choć swe imię?-spytałem lekko kłaniając się. Następnie popatrzyłem na damę stojąc obok niej. Zwróciłem się więc jej stronę z takim samym ukłonem. Panny oraz jakiś młodzieniec popatrzyli na mnie z lekkim zdziwieniem.

Ah, więc któreś z zebranych wytłumaczy mi to całe zdarzenie?


*Słownik według Len'a*

*Oyasumi-Oznacza po prostu "Dobranoc"
**Mou-Nie jest tak właściwie słowem. To dźwięk który Len wymawia gdy marudzi/boi się.
***Baka-Idiotka/Idiota, Głupia/Głupi
**** ~**liczba**~ Tak będę oznaczał zmiany osobowości aby łatwiej było się w tym połapać. Jeśli w miejscu gdzie ma być liczba wpisane będzie 1 oznacza to zmiana w pierwszą postać Len'a itd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz