Od Judal'a

Rozalia przewróciła mnie.
-Mogłabyś być delikatniejsza-powiedziałem niby płaczliwym głosem.
-Mów-powtórzył i spojrzała na mnie gniewnie. Ja westchnąłem i wstałem. Jakaś wymówka...
-Byłem w Cesarstwie Kou. W końcu tam też muszę czasem przebywać-odparłem przewracając oczami.
-Kłamiesz Judal-chan-usłyszałem nagle głos. Odwróciłem się...Kougyoku!? Nawet ona tu?
-Dzięki bardzo pomagasz...-mruknąłem. I to właśnie księżniczka Cesarstwa Kou która zjawia się w najmniej odpowiednim momencie. No bo czemu nie?
-Wiedziałam, że kłamiesz. Z własnej woli nigdy byś tam nie poszedł!-powiedziała Rozalia-Bez urazy, ale chyba pamiętamy kto zawsze go tam ciągnął.
-Tak w ogóle Kougyoku skąd ty się tu wzięłaś?-spytałem udając zdziwienie.
-Właśnie...Co ty tu robisz?-także zapytała Rozalia. Tak! Szyba zmiana tematu. Jestem uratowany!
-Tak właściwie to szukam lochów-stwierdziła Kougyoku. Właśnie...Nie widziałem tu jeszcze żadnego lochu.
-Ale ty wiesz, że tu nie ma lochów?-spytała Rozalia. I ja i Kougyoku spojrzeliśmy na nią zdziwieni.
-Co!?-spytaliśmy jednocześnie. Naprawdę? Nie ma lochów?
-Nie ma tu Magich więc nie ma tu lochów. To logiczne-stwierdziła Rozalia-Judal-chan nie zastanawiałeś się czemu inni nie wiedzą kim są Magi?-zapytała. W sumie racja, nie zastanawiałem się nad tym.
-Ten świat naprawdę jest kompletnie zacofany-powiedziałem wzdychając.
-Wracając do tematu. Judal jak nie w Cesarstwie Kou to gdzie?-spytała znów Rozalia. A prawie mi się upiekło no! Właśnie! Minął jeden dzień! Przydałoby się porozmawiać z Al-Thamen...
-Kiedy indziej wytłumaczę. A teraz na chwilę uciekam. Narka~!-powiedziałem i zacząłem spokojnie upadać do tyłu. Gdy prawie upadłem na ziemię otwarłem portal do świata 0 do którego od razu wpadłem. Tam zamiast spaść na ziemię użyłem magi grawitacji aby móc latać. Co trudnego jest w używaniu magii? To banalne! Zwłaszcza jeśli ma się tyle magoi to dyspozycji. Następnie udałem się do ukrytej siedziby organizacji by dowieść o tym że znalazłem tą grupe. W końcu zrozumiałem, że chodziło o towarzystwo w którym jest Rozalia...

Rozalia, Kougyoku co robiłyście dalej?