poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Od Rozalii

No to wybaczyć mu czy nie? Trudna decyzja. Ma rozdwojenie jaźni. Naprawdę nie rozumiem tego człowieka... Tak jak mojego życia. W jednej chwili biorę ślub, a w drugiej dobiera się do mnie własny brat! No jak nie kochać takiego życia?! Po prostu cudownie.
- Postaraj się nad tym panować - stwierdziłam w końcu i poszłam gdzieś indziej. Chciałam pomyśleć co teraz. Co mam zrobić z tym, że mój brat tutaj zostanie i na jak długo? Czy może zostanie tu na stałe? Co ja mam z tym wszystkich zrobić? Może sprawdzić co u Taito? Skoro wróciłam to nie powinno być z nimi problemu? To mógłby być niezły pomysł. Dużo go nie widziałam. Tak się zamyśliłam, że wpadłam na ścianę.
Dobra, idę wszystko z nimi załatwić! Pobiegłam do moich braci. Ich reakcja była... Lepsza niż się spodziewałam.
- Skąd ten pomysł?! Zapomniałaś co się stało ostatnio?! - podenerwował się Akaito.
- Zapomniałeś o tym, że neutralizuje waszą moc?  - spytałam go złośliwie.
- To nie zmienia faktu, że to czysta głupota! - stwierdził Kaito.
- Uspokójcie się. Jak nie chcecie ze mną, to sama się tam udam - odparłam.
- Chyba jednak jadę z Tobą. Nie puszczę Ciebie tam samej... - powiedział Kaito.
- Nie no... Sami tam nie idziecie! - uznał Akaito. Jak zwykle z portalu wyszedł Judal.
- Czyżbyś chciała tam jechać beze mnie? - spytał mnie z złośliwym uśmiechem.
- To oczywiste, że jedziesz ze mną! - odparłam.
- Skoro od  razu o tym pomyślałaś to czyżby Ci na mnie bardzo zależało? - spytał ze złośliwym uśmiechem.
- Ażebyś wiedział! - odpowiedziałam.
- No, ale... Czemu tak łatwo odpuściłaś~? - zapytał znowu.
- Ciesz się! Tylko dzisiaj! - odparłam.

*Pomińmy co działo się dalej, bo nie miało to sensu*

Byliśmy już gotowi do drogi. Zajęło nam dość długo czasu... Tak więc, jedziemy do Leam!
- Gotowi do drogi? - spytałam.

Judal? Akaito? Kaito?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz