środa, 27 sierpnia 2014

Od Moonlight

Rozszlochałam się na tym drzewie. Czy on myśli że zwykłe ,,przepraszam'' załagodzi sprawę?! Pełna furii i rozdrażniona płaczem, zeszłam do niego.
-Moonli ja...
-Nie nie, ty egoisto, ty idioto, co ty se myślisz!?- Wykrzyczałam mu w twarz. Nagle koło niego zjawiła się Cal, odwrócił się do niej a ona trzasnęła mu ręką w twarz. Złapał się za obolały policzek.
-Idiota!- Krzyknęła Cal na niego podeszła do mnie i stanęła za mną.  Zauważyłam, że Len płacze?! Co?! Od kiedy Len uronił chodź jedną łzę.- Chodź Moonli nic tu po nas.
Odwróciłam się razem z Cal i ruszyłyśmy przed siebie. Nagle poczułam jego dłoń na moim ramieniu.
-Moonlight czekaj.- Powiedział. Nawet jeśli tak mi się tylko zdawało to oczy miał we łzach.- Nie chciałem, ja naprawdę przepraszam.
-Moonli idziemy- powiedziała Bezwzględnie Cal. Nawet jeśli. Len kłamie, to po mimo wszystko go kocham a to uczucie z czasem rozerwie mi serce. Czy dać mu drugą szansę? Nie wiem, wszystko mi się miesza. Patrzył teraz na mnie a po jego policzkach płynęły łzy, uśmiechnęłam się w miarę możliwości.
-Poczekaj Cal- odwróciłam się do niej, też lekko się uśmiechnęła. Wróciłam wzrokiem do Lena, a on zrobił coś czego bym się nie spodziewała. Pocałował mnie. Stałam tak chwile patrząc się na niego i nie rozumiejąc zaistniałej sytuacji. Potem przytuliłam się do niego i już nie puszcze.

Len. Sory brak pomysłów zrozum -,-.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz