czwartek, 21 sierpnia 2014

Od Len'a: Wschód...

-Len co ty tu robisz!?-spytała Moonlight. Czyżby była trochę zawstydzona tym, ze podsłuchuje? Albo zdenerwowana? Sam nie wiem, nie znam się na tym.
-A tak sobie szpieguje-odparłem uśmiechając się niewinnie. Taka prawda więc czemu by tego nie powiedzieć. Moonli zna mnie na tyle aby wiedzieć, ze gdy się przyczepie do nie ma przebacz. Będę za nią chodził chociażby błagała i płakała. Oczywiście to przenośnia bo wątpię aby Moonli coś takiego zrobiła. Spojrzałem na dziewczynkę...Chyba Elle tak? Tak czy siak spojrzałem na nią. Ona patrzyła na mnie dalej nieco przestraszona. Zaśmiałem się cicho
-Ej no chyba nie jestem aż tak zły? Zresztą jak trzynastolatek miałby być zły?-spytałem. Mam trzynaście lat więc jakimś panem chaosu raczej bym być nie mógł. To co najwyżej w przyszłości! Choć i tak pewnie nic takiego się nie wydarzy.
-Nic mi nie zrobisz?-spytała niepewnie. Jak słodziutko! Szkoda, że na mnie takie rzeczy nie działają. Niech no ja zastanowię się nad odpowiedzią...
-Może-odparłem wzruszając ramionami. Wtedy jednak Moonli posłała mi gniewne spojrzenie-No dobra, dobra. Nie, nic nie zrobię-dodałem przewracając oczami.
-Czy aby na pewno?-spytała podejrzliwie kotołaczka. Ugh, no ile razy mam się powtarzać! Irytujące...Ale przywykłem. Poniekąd ją kocham tak...Cóż miłość to głupie uczucie, ale nie da sie od niego uciec.
-Hai, hai nic nie zrobię-powiedziałem znów. Następnie spojrzałem na księżyc który był na niebie. Następnie ziewnąłem-No więc dziewczyny ja już będę się zbierał. Jutro wpadnę, pa!-zawołałem wstając i założyłem płaszcz gdyby którejś z tej dwójki przyszło do głowy patrzenie gdzie idę. Lubie śledzić, ale nienawidzę bycia śledzonym. Tak wiem to samolubne, ale jestem egoistą. Nic na to nie poradzę. Zniknąłem gdzieś w ciemnościach lasu. Wdrapałem się na jedno z drzew i patrzyłem chwilę w gwiazdy. Przypomniało mi się jak nocowałem kiedyś na drzewie z Moonli. Nie ważne jak bardzo bym tego nie chciał na mej twarzy pojawił się uśmiech. Następnie zamknąłem oczy i poszedłem spać.

*W nocy*

Obudziły mnie jakieś hałasy. Zdenerwowany przeniosłem się z pozycji leżącej do siedzącej i próbowałem zauważyć co jest źródłem dźwięku który mnie obudził. I co ujrzałem? Dwa jednorożce! Do tego mi znajome. Nie chciałem do nich podejść. No bo po co? Za to mogłem obudzić Moonli. Właśnie wcześniej mówiła coś o wschodzie tak? Spojrzałem na niebo. Gwiazdy były już mniej widoczne jednak słońce dalej nie wyszło. Skoro i tak już nie śpię... Gdy byłem już w "obozowisku" Moonlight podszedłem do niej i szturchnąłem ją lekko. Ona otworzyła oczy.
-Len?-spytała cicho zdziwiona.
-Witam, witam. Chodź gdzieś ze mną-powiedziałem uśmiechając się choć nie wiem czy zauważyła to w tym oświetleniu.
-A co z Ellą?-spytała siadając. Spojrzałem na dziecko śpiące obok niej. Jak zawsze problemy. Wziąłem śpiącą dziewczynkę na ręce. Moonli chciała coś powiedzieć, ale przerwałem jej.
-Nic jej nie zrobię. Po prostu chodź!-powtórzyłem. Gdy byliśmy niedaleko zatrzymałem się-Zamknij oczy i daj rękę. Nie pytaj czemu po prostu mi zaufaj-powiedziałem. Moonli niepewnie przytaknęła. Co to za niepewność? Nie jestem taki okropny żeby zrobić coś własnej dziewczynie...Jeśli można tak ją nazwać...Sam nie wiem. Tak czy siak szedłem dalej. Jedną ręką trzymając dziecko drugą Moonli. Kto by pomyślał ze kiedyś w coś takiego się wpakuje?

*Po paru minutach drogi*

Zaprowadziłem Moonlight na jeden z klifów który zauważyłem wcześniej. Kto by pomyślał, że klify są praktycznie wszędzie gdzie się zatrzymujemy.
-Już jesteś, ale na razie się nie otwieraj oczu-nakazałem cicho. Wyjąłem płaszcz który położyłem na ziemi. Następnie zdjąłem z moich rąk Elle która położyłem na moim płaszczu. W końcu nie położe jej na zimnym kamieniu tak? Moonli by na mnie pewnie nawrzeszczała
-Dobra możesz otworzyć-powiedziałem. Moonli otworzyła oczy. Widzieliśmy stąd świetnie jak słońce wychyla się za jakiś gór. No dobra to było dośc ładne. Ale i tak nie chciałoby mi się codziennie wstawać żeby na coś takiego patrzeć! Niedługo nacieszyliśmy się spokojnym patrzeniem na słońce.
-Widzisz!? Mówiłam to oni!-usłyszeliśmy jakiś głos. Odwróciłem się. Zauważyłem Appe i San'a.

Moonlight może ty dokończysz? Choć może być to ktoś inny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz