czwartek, 24 lipca 2014

Od Rin: Kłótnia

Leżałam na grzbiecie Briam'a.Patrzyłam w niebo. Co jakiś czas spadały gwiazdy.Słyszałam że Moonli i Len gdzieś pobiegli.Nagle Briam zaczął warczeć.Wyczuł coś...coś było w Lesie razem z moimi towarzyszami.Zeskoczyłam z jego grzbietu.Smok wstał i popełzła za mną.Doszliśmy do miejsca z którego dochodziły głosy.Jednak nikogo tam nie było.. dotknęłam drzewa..było bardzo przestr.aszone,wręcz płakało.Przeszłam parę kroków dalej.Na ziemi leżał naszyjnik Len'a.Może celowo go upuścił...Podniosłam go i otworzyłam portal.Wrzuciłam tam wisiorek.Zobaczyłam czarny zamek.Wskoczyłam i znalazłam się w bardzo dziwnym miejscu.Wszystko było...szare i czarne.Usłyszałam śmiech jakiego.ś chłopaka.Zobaczyłam go jak stoi obok Moonli ubra...nej w czarną sukienkę.W kącie leżał związany mój brat.Wstałam zobaczyłam że Briam też się teleportował.
-Kim jesteś?-zapytał zdezorientowany chłopak
-Oj na prawdę? Człowiek znika z kartoteki na kilkanaście lat i już go nie pamiętają?Ech...-powiedziałam
-Rin...wyszeptał mój brat.
-Ty jesteś...tą dziewczyną z Lustra...JESTEŚ BOGINIĄ!-krzyknął
-Brawo....Zadziwia mnie a jak krótkim czasie do tego dotarłeś....-odpowiedziałam żartobliwie
-Myślisz że będąc Boginią mnie pokonasz?Widziałem że zniszczyłaś Twory Lustra i osłabiłaś Strażniczkę,ale nie umiesz walczyć!-wysyczał-A JA Nico obdarzony mocami samego Khora jestem silniejszy!
Na sam dźwięk tego imienia poczułam że zesztywniałam.Cofnęłam się o krok i oparłam na Briam'ie.Smok zaczął warczeć.
-Tak wiem...-szepnęłam do niego
Chłopak rzucił się na mnie ale sprawny ruch ogona odrzucił go na ścianę.Wstał i zmienił się w cień.Popełzł do Len'a.Wyciągnął mały czarny sztylet.Obracał go w palcach aż przysunął do mojego brata...
-Z tego co mi wiadomo już widziałaś śmierć wielu osób...jedna dodatkowa chyba nic nie zmieni..-powiedział Nico-A teraz patrz niech strach cię opęta..znów...
Chłopak wbił nóż w żebra Len'a.Krzyknął ..z bólu,a Moonli zaczęła płakać i błagać by przestał.Upadłam na kola.na.To znowu się działo,pełzły do mnie cienie.Chciały abym przestała się opierać....Zamknęłam oczy a gdy je otworzyłam zobaczyłam że całą salę wypełniały pół przezroczyste postacie o zielonych i turkusowych włosach.Mieszkańcy Zielonej Krainy,Świata 03.
-Pamiętasz ich?Oczywiście....-powiedział śmiejąc się
-Nie...-szepnęłam
-Co?
-NIE!-wrzasnęłam-NIE,NIE,NIE,NIE!!. Łzy leciały mi po policzkach.Gdy znów otworzyłam oczy widziałam scenę z boku? Ja klęczałam na podłodze,Moonli płakała,Len dalej się wykrwawiał,a Nico lekko zdziwiony i przestraszony cofał się.Moje ciało wzleciało w powietrze i otworzyłam oczy.Były białe i świeciły.Już raz tak było...Złożyłam dłonie w geście i klasnęłam Nico oberwał falą dźwięku i wylądował na schodach mocno się obijając.Chłopak potarł czoło,a z rany poleciała krew.Przeciwnik oberwał tak kilka razy.Aż w końcu jego własne cienie pociągnęły go w dół.Zobaczyłam tylko niewyraźny kształt.Uwolniłam Moonli i razem z Briam'em przeniosłyśmy Len'a który o dziwo był tylko lekko poobijany ,a nie umierający.Otworzyłam portal i wróciliśmy do obozu.Cały czas milczałam.Gdy reszta opatrzyła Moonlight i Len'a.Ja wraz ze smokiem siedziałam na uboczu dalej nic nie mówiąc.Wtuliłam się w jego szuję i zaczęłam płakać.To ie tak że nie chcę zabijać...
-J-ja...po prostu nie mogę...-wyszeptałam do smoka
-Czego nie możesz?-zapytał mój brat kuśtykając do mnie
-Ja...-szepnęłam ale nie mogłam dokończyć.Nie chciałam nawet z nim o tym rozmawiać tylko Briam zawsze mnie słuchał...
-Chodzi o to że TY ,,nie zabijasz"?-zapytał podejrzliwie
-Mniej więcej...bo on zginął i to ja go zabiłam...-wydukałam
-No i dobrze.Tacy jak on powinni  umierać-odpowiedział-Jeśli ja mógłbym go zabić nie wahałbym się tylko....
-Jak możesz tak mówić?!Żaden człowiek nie powinien umierać...nawet jak jest zły i zabija innych.Nawet źli mogą się zmienić..
-Tacy ludzie się nie zmieniają. Tak właściwie podejrzewam że ty nie ,,Nie zabijasz" tylko NIE CHCESZ!-krzyknął na mnie Len-Wiesz ile ludzi musiałem zabić żeby cię uratować!?
-To mogłeś mnie nie ratować!Nic nie rozumiesz!Nie wiesz dlaczego trzeba było mnie ratować i nie wiesz nic!Jesteś bezdusznym potworem zabijając dla zabawy!-wybuchłam-Jeśli tak bardzo zależy ci na odpowiedzi zapytaj swoją dziewczynę!Może ona ci powie!
Wsiadłam na smoka i odlecieliśmy.Lecieliśmy tak kilka minut aż dostrzegłam na pobliskiej polanie poruszający się punkt.Poprosiłam Briam'a żeby wylądował. Gdy stanęłam na polanie dostrzegłam kotołaka z fioletowymi włosami.

Fioletowy kotołaku? Len?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz