piątek, 25 lipca 2014

Od Rozalii: Poważnie?

Ciekawy dzień. Spotkaliśmy dzieciaka, który jest wilkiem, którego Len chciał zabić! Jeszcze do pełni szczęścia potrzebuję kolejnego kocura!
-Mniejsza o to co tutaj robisz, idziesz z nami?
-CO?! Ten wilk ma iść z nami?!
-Len... Ty tu nie masz nic do gadania!
-Czemu niby?!
-Koniec tego tematu! Ta dwójka co tam siedzi, niech stamtąd wyjdzie!
-A no właśnie! Wyjdźcie!
Zza krzaków wyszli Rin i... Jakiś kotołak... Czyli miałam rację!
-Rin, widzę, że masz nowego znajomego!
-To jest Gakupo. Gakupo to są Rozalia i Len-przedstawiła nas.
-Miło poznać!
-A mi niezbyt...
-Len... Jak się nie będziesz porządnie zachowywać to znowu Ci przyłożę, ale wtedy mocno!-powiedziałam.
-A to wcześniej nie było mocno?
-Nie. Zajmiemy się tym potem. Teraz wracajmy, bo ten dzień nie ma sensu
-A to po co wracamy?
-Bo chcę tego sensu poszukać, a po drugi muszę znowu iść się uczyć-powiedziałam obojętnie.
-Aha. To "bardzo" wiele wyjaśnia
W końcu po tych bezsensownych rozmowach wróciliśmy do obozowiska. Usiadłam koło Kaito i Jack'a. Wyglądali jakby mieli się zaraz pozabijać. Nie wiem co się działo, kiedy ja poszłam po Len'a.
-Czemu zawsze ty go tu przyprowadzasz?-spytał mnie Jack.
-Bo poza Rin, ja znam go najdłużej. I chyba tylko ja wiem jak mu przemówić do rozumu!-powiedziałam z uśmiechem.
-Mieliśmy iść do tej wioski czy nie?
-Mieliśmy, ale wynikły, "pewne" problemy...
-Idziemy czy nie?
-Musimy poczekać do jutra!
-No to poczekamy i jutro pójdziemy!
-A wy dwaj... Przedstawicie się nam?
-Jasne!

*Godzinę potem*

-Czyli straciłeś pamięć?
-Tak
-Mogłabym spróbować coś z tym zrobić, ale to może sporo zająć...
-Rozalia! Może Biały Królik będzie coś o tym wiedział?-zapytał Kaito.
-Może racja...
Królika miałam przypiętego do pasa pod płaszczem. Wyciągnęłam go.
-To ten królik?
-Tak, a co?
-To pluszak... Skąd może wiedzieć jak przywrócić pamięć?
-Może sam się go spytasz?
-Czuję się obrażony, Rozalio!
-To on mówi?!-trochę się "zdziwił".
-Króliku, wiesz czy jest zaklęcie na przywrócenie pamięci?
-Jest, ale nie masz dość mocy by go użyć...
-Jak to? Przecież udało się uleczyć Moonlight
-Ale to się stało pod wpływem impulsu, a i tak zabrało Ci to dużo siły. Jeszcze nie możesz!
-Ach... Trudno! Spróbuję kiedy indziej!
-Wyjaśnisz mi czemu ten królik mówi?
-Sama nie wiem. Ale nie zostawię go!
-Rozalio, już pora!
-A właśnie! Jeszcze się spóźnię!
-Poczekaj! Wiesz, że idę z tobą!
-No wiem. Chodź!
Otworzyłam portal.
-Widzimy się potem! A jak chcesz wiedzieć więcej to pytaj Rin i Jack'a!
Weszliśmy w portal. Po chwili byliśmy już na miejscu. Poszliśmy do swoich pokoi po odpowiednie książki. Po około 10 minutach byliśmy gotowi. Poszliśmy się spotkać z nauczycielem kultury. Potem zajęliśmy się innymi przedmiotami.

*Po lekcjach*

Kiedy skończyły się lekcje, wróciliśmy do naszego świata.
-Siostrzyczko, jak ty wytrzymujesz tak częste podróże?
-Sama nie wiem...

Ktoś to dokończy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz