sobota, 26 lipca 2014

Od Rozalii

Podróż, podróż i jeszcze raz podróż! Jak już znajdę Len'a to go zabiję! Musiał się zgubić, akurat jak mam problemy sercowe i nie mogę się na niczym skupić... Poważnie mu się oberwie! Jakoś moje lekcje nie przeszkadzały z podróży. Ciągle na zachód! Pewnie siedzi na jakimś drzewie!

*Kilka dni później*

Oddaliłam się trochę od reszty, żeby pomyśleć nad tym wszystkim. Dalej nie mogę poukładać myśli. Jestem trochę zagubiona w tym wszystkim. Kiedy tak myślałam zobaczyłam tego idiotę na drzewie!
-Ej, tutaj jest!
Wszyscy spojrzeli się w moją stronę, a ja pokazałam w jego stronę.
-Len! Złaź na dół!
-Nie mam zamiaru, baka!
-Czemu?!
-Bo wszystkich nienawidzę i wszyscy mnie nienawidzą!
-Nie ważne! Przecież twoje istnienie nie zależy od innych!
-Mam to gdzieś!
Zaczął skakać po drzewach. Nie wiele myśląc pobiegłam za nim. Len wiewiórka!

*Pół godziny potem*

W końcu złapałam go za ramię. Na wstępie dostał ode mnie w twarz.
-Najchętniej bym Cię udusiła-westchnęłam.-Ale odebrałabym sobie przyjemność dokuczania Ci!


Len? Zdecydujesz się czy nie?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz